piątek, 16 czerwca 2017

Animowane gify i obrazki - Karnawał

Karnawał
Czas Liczony od Nowego Roku 
lub Trzech Króli (6 stycznia)
do wtorku zwanego kusym, 
poprzedzającym Środę Popielcową,
to okres hucznych zabaw tanecznych, maskarad
i ogólnej wesołości, czyli karnawał.
Nazwa pochodzi od włoskiego słowa carnevale.
Jego człony: caro - mięso 
i vale - żegnaj, oznaczają razem,
w wolnym przekładzie, pożegnanie mięsa,
a wraz z nim wszelkiego rodzaju uczt i zabaw
oraz nieuchronne zbliżanie się Wielkiego Postu
i oczekiwania na Wielkanoc
Stąd też staropolskie mięsopusty,
tak nazywano ostatni tydzień karnawału,
trwający od tłustego czwartku do kusego wtorku.
Zapusty
Polski karnawał nazywano zapustami.
Był to jedyny w roku czas tańców, hulanek i swawoli.
Z zapustami łączył się zwyczaj
"chodzenia po kolędzie", podczas którego kolędnicy
odgrywali krótkie scenki fabularne,
otrzymując w zamian poczęstunek
lub drobne datki czy podarunki.
Dla grup zamożniejszych (głównie szlachty,
a później także mieszczaństwa)
zapusty były okresem zabaw, kuligów, balów.
W rozrywkach zapustnych znaczącą rolę odgrywały kobiety.
Panny na wydaniu wkraczały wtedy "na salony",
aby znaleźć mężów.
Wyprawiano najwięcej wesel.
Po rocznym "chodzeniu ze sobą"
młodzi trafiali na ślubny kobierzec.
Był też bezwzględny termin poważnych zalotów,
przypadający najdalej do Matki Boskiej Gromnicznej (2 luty).
W tym czasie młodzi ludzie dawali sobie "słowo",
ci, co byli już "po słowie", śpieszyli do ołtarza.
Na wsi panowały "szalone dni",
zbierano się na wspólne skubanie pierza,
które kończyło się muzyką i sutym poczęstunkiem.
"W karnawale"
Z Nowym Rokiem szedł karnawał,
Przebieraniem się zabawiał.
W instrumenty przebrał drzewa,
Wiatr w gałęziach pieśni śpiewał.

Przebrał dzieci, spójrzcie sami,
Są Indianie z piratami
I serpentyn widać zwoje,
Są krasnale, są kowboje.

Jest biedronka z muchomorkiem,
Przyszedł także Bolek z Lolkiem,
Sznur korali ma Cyganka,
W stroju z frędzli jest Indianka.

I balony lecą w górę,
Ktoś czerwony ma kapturek,
Jest karnawał, dzieci tańczą,
Gra orkiestra przebierańcom.
Alicja Tarczyńska
W karnawale Same bale
Wszyscy gonią jak najęci
A aptekarz szuka rtęci
Wróżka biega ze swą różdżką
By dołożyć mu poduszką.
Pan Hilary przypomina
Lecytynę w szafce trzymaj.
Wiedźma lata na swej miotle,
Czekoladę topi w kotle.
Król z Królową tańczą sambę
Przegryzając gumę Mambę.
Cyganeczka tańczy w około,
Aż się jej spociło czoło.
Małe dziecko w swym pampersie
Gryzie sobie po krakersie.
A policjant swym lizakiem,
Pokazuje figę z makiem.
Kowboj ze swym pistoletem
Idzie w marszu ze szkieletem.
Czapki ! Maski !
Chodźcie z nami !
Karnawał zaprasza nas !
Pewnie dziś tu zobaczymy
Przebrany cały las !
- Las? – to mała pestka !
Bajki pójdą w ruch !
Żeby tylko nie wyskoczył,
jakiś biały duch !
- Uwaga! Wchodzi lis !
Za nim lew i kilka kurek…
A na końcu babcia
I Czerwony Kapturek.
Muzyka już gra….
Balony dzieci dmuchają,
Serpentyny się plączą 
I do tańca zapraszają.
Szedł raz sobie Pan Karnawał
zimowym wieczorem,
spotkał żabkę, krasnoludka
razem z muchomorem.
Potem księżniczkę i księcia z bajki,
oraz dwa koty co palą fajki.
Wszędzie dokoła wesołe harce,
bo to wracają przebierańcy.











 

 
 
 
 
 


































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz